- Zrobię to - odparła replikantka...
Serwis znalezionych hasełOdnośniki
- Smutek to uczucie, jak gdyby się tonęło, jak gdyby grzebano cię w ziemi.
- Ogniem i mieczem - Tom I Rozdzial VI- Moci ksi - odpar Bychowiec - aska to wysoka waszej ksicej moci, e mogc rozkaza, na moj wol to zdajesz, ktrej aski nie...
- – I kto o to pyta, taki ostrożny urzędas, jak ty? Nikogo nie napotkaliśmy, więc z nikim nie walczyliśmy – odparł sztywno rycerz...
- - Ale Thrawn jest inny? diousa nie obejmował zlikwidowania wszystkich świadków, aby nic nigdy nie przed- - Thrawn to dorosła wersja - odparła...
- — Wszyscy będziemy sobie potrzebni, i to już niedługo — odparł tonem prze- powiedni Amerykanin...
- – Nie masz mi nic do powiedzenia – odparł, nie potrafiąc ukryć pobrzmiewającej w jego głosie konsternacji...
- – Harvard Mansul – odparł mężczyzna głosem, w którym wciąż pobrzmiewało oszołomienie...
- — Taki sam z pana dzieciak jak z biednego Brittlesa — odparła zapłoniona Róża...
- — Słuchaj — zwrócił się Szeryf do swego przybocznego — czy wśród tych dziesięciu widzisz Robin Hooda?— Niestety nie, wasza wielmożność — odparł...
- - Och, to byłem ja, generale Calrissian - odparł android tonem małego dziecka...
- - Wydawało mi się, że ci już wyjaśniłem dokładnie ograniczenia fizyki chronomobilnej - odparł Jack...
Smutek to uczucie, jak gdyby się tonęło, jak gdyby grzebano cię w ziemi.
- Mimo to musisz wiedzieć, lordzie Durgo, że Je-prostował się gwałtownie. Powraca do życia? -pomyślał. - To niemożliwe! Ależ byłaby go Wysokość rzadko wysyła wojsko, jeżeli w grę nie wchodzi obrona jego interesów.
wściekła! Nie, to chyba. .. Zorientował się, że serce w jego piersi wali jak młotem. O co
- Wiem o tym - przyznał pokornie Durga. Cierpiał na myśl o tym, co za chwilę tu chodzi? Ciotka nie żyje. Na pewno... A jednak...
miał powiedzieć, ale doszedł do wniosku, że lepsze to, niż gdyby miał wszystko stracić.
Masywne zwłoki drgnęły drugi raz, a potem nawet się poruszyły. Jabba stał jak
- Powiedz księciu, że w zamian za jego poparcie obiecuję mu pewien procent z tego-skamieniały. Z kieszeni na brzuchu Jiliac wyślizgnęło się dziecko. Lord Huttów ode-rocznych zysków z operacji na Ilezji.
tchnął z ulgą. Powinienem był się domyślić - pomyślał. Zawstydził się, że dał wiarę Guri kiwnęła głową.
bezsensownym przesądom.
- Przedstawię mu twoją propozycję, lordzie Durgo - obiecała. - Już niedługo Jego Tymczasem podobne do robaka małe stworzenie, wijąc się po podłodze i coś gul-Wysokość skontaktuje się z tobą. - Lekko kiwnęła głową. - A teraz... odejdę, Wasza gocząc, zaczęło pełznąć w jego stronę.
Ekscelencjo.
Jabba spiorunował je spojrzeniem. Nie wątpił, że - bez względu na okoliczności -
Durga kiwnął głową - na tyle, na ile pozwalały mu obolałe mięśnie szyi.
zostanie mianowany przywódcą klanu Desilijic. Ale - na wszelki wypadek chyba najle-
- Żegnaj, Guri.
piej od razu doprowadzić całą sprawę do końca...
- Żegnaj, lordzie Durgo.
Powoli, ale zdecydowanie ruszył ku bezradnemu potomkowi ciotki...
Bria Tharen pracowała w osobistym gabinecie na pokładzie swojej korwety klasy Następnego dnia Durga czuł się tak odrętwiały i obolały, że z trudem mógł się po-Maruder, „Zemsty", gdy ukazał się przed nią miniaturowy hologram zastępcy - porucz-ruszać. Mimo to, kiedy nawiązał z nim łączność Teroenza, aby oznajmić, że - zgodnie z nika Jace'a Paola.
poleceniem lorda klanu Besadii - zwłoki Kibbicka zostały wysłane do domu, postano-
- Pani komandor - odezwał się mężczyzna. - Nadeszła pilna wiadomość. Jest adre-wił niczego po sobie nie pokazywać.
sowana do pani, a przesłano ją wyjątkowo bezpiecznym kanałem łączności. Co więcej,
- Wasza Ekscelencjo - odezwał się arcykapłan. - Pozwoliłem sobie zatrudnić jesz-użyto pani osobistego kodu.
cze kilku strażników. Rzecz jasna, na własny koszt. Mam nadzieję, że klan Besadii
- Z dowództwa? - domyśliła się Korelianka.
zwróci mi poniesione wydatki. Nie możemy siedzieć z założonymi rękami i czekać na
- Nie, pani komandor - odparł Paol. - To transmisja prywatna.
następny atak tych bezczelnych Rebeliantów.
Zdumiona kobieta uniosła brwi.
- Rozumiem - oznajmił Durga. - Postaramy się przysłać więcej strażników.
- Doprawdy? - zapytała. Tylko niewiele osób znało jej osobisty kod. Kilkoro funk-
- Dziękuję, Wasza Ekscelencjo.
cjonariuszy wywiadu - na przykład Barid Mesoriaan i jeden czy dwóch jego podwład-Kiedy arcykapłan skończył, lord klanu Besadii przerwał połączenie. Odwrócił się nych - ale żaden nie kontaktowałby się z nią w tak bezpośredni sposób. - No cóż, przedo Guri, która właśnie zamierzała się z nim pożegnać.
łącz ją do mojego gabinetu.
- Teroenza robi ostatnie przygotowania - stwierdził. - Już niedługo będzie gotów Chwilę później nad komunikatorem utworzył się inny mały wizerunek.
uniezależnić się od klanu Besadii.
Zdumiona Bria nie mogła uwierzyć własnym oczom. Hutt? Jedynym Hurtem, któ-
Replikantka kiwnęła głową.
rego zapoznała z osobistym kodem, był Jabba. A zatem, to musiał być on... chociaż Janko5
Janko5
215
A.C. Crispin
Trylogia Hana Solo – Tom III – Świt rebelii
216
wszyscy Huttowie, zwłaszcza jeżeli pojawiali się przed nią w postaci małego, rozmyte-go hologramu, byli podobni do siebie jak krople wody.
- Jabba? - zapytała. - Czy to Wasza Ekscelencja?
R O Z D Z I A Ł
- Tak, to ja, pani komandor Tharen - odparła istota.
- No cóż... bardzo dobrze... Czemu zawdzięczam ten zaszczyt i przyjemność?
Przywódca klanu Hurtów lekko kiwnął głową.
- Pani komandor Tharen, bardzo proszę, żeby natychmiast przyleciała pani na pla-12
netę Nal Hutta. Moja ciotka straciła życie w wyniku... nieszczęśliwego zbiegu okoliczności. Zostałem przywódcą klanu Desilijic. Musimy porozmawiać.
Bria zamarła i wstrzymała oddech. Zaledwie przed miesiącem wyprawiła się na planetę Nal Hutta, żeby przedstawić swoją propozycję. A teraz... Jiliac nie żyła?
Nawet nie chciała wiedzieć, co jej się stało. Kiwnęła głową.
- Przylecę natychmiast, Wasza Ekscelencjo - obiecała. - Domyślam się, że pragnąłbyś wznowić negocjacje w sprawie naszej... wyprawy na Ilezję?
LÓD...
- Tak - przyznał Jabba. - Zamierzam zająć się istotami rasy t'landa Til. Niedawno wysłałem na Ilezję kilku moich podwładnych. Najwyższy czas położyć kres tyranii kla-Od śmierci Jiliac upłynęło pięć dni. Han Solo i Chewbacca wyprawili się do ulu-nu Besadii.
bionej tawerny Hana w koreliańskim sektorze księżyca Nar Shaddaa. W Błękitnym Bria kiwnęła głową.
Świetle nie podawano żadnych potraw, tylko trunki. Sam lokal był niewiele większy od
- Będę za dwa dni - przyrzekła i przerwała połączenie.
sporej dziury w murze, ale Han lubił to miejsce... może dlatego, że na ścianach wisiały hologramy przedstawiające słynne budowle, pomniki i zabytki Korelii, a gospodarz sprowadzał - chyba specjalnie dla Hana -jego ulubioną markę alderaańskiego piwa.