skrzydlatych stworzeń...
Serwis znalezionych hasełOdnośniki
- Smutek to uczucie, jak gdyby się tonęło, jak gdyby grzebano cię w ziemi.
- da� si� zwie�� nieszcz�ciom ani innych ps�w, ani innych stworze�, kot�w, kr�w,�wi�, koni, ani te� nieszcz�ciom ludzi...
- Stworzenia zazwyczaj żywiły się energią Ciemnej Strony, która przepływała przez Bane’a, ale konstruowanie holocronu wymagało, żeby Mistrz ukierunkował...
- Uważnie przeczytaj, przemyśl i zapamiętaj na całe życie ten oto główny wniosek: Natura stworzyła człowieka w taki sposób, że sprawuje on całkowitą...
- Wnioski, kt�re na podstawie tych bada� wprowadzono, zmierza�y do przeorganizowania ca�ego systemu szkolnego, do stworzenia szko�y "na miar� dziecka"...
- Management Group)2 — organizacji, która sformułowała żądania stworzenia standar-dowego języka modelowania...
- Mahomet nie miał najmniejszego zamiaru stworzyć dzieła literackiego...
- Celebrują areofanię, obrządek stworzony z inspiracji i pod kierownictwem Hiroko...
- Entreri nie kłopotał się nawet, by dobić paskudne stworzenie...
- szyki w uniesieniu zwyci�stwa, Thrasybulos nagle ruszy� do natarcia,a rozgromiwszy skrzyd�o Mindarosa zawr�ci� swe okr�ty w g��b cie�ninyi rozbi� bez�adnie...
- dystans, ~u
Smutek to uczucie, jak gdyby się tonęło, jak gdyby grzebano cię w ziemi.
Były ich setki, tysiące, w swej
pola siłowego, generowanego przez potężnej mocy gęstej chmurze przypominały owady, choć od insektów artefakty.
były jednak sporo większe. Najpotężniejsze osobniki
- Ciemno, psiakrew - mruknął inżynier Lee. - Niech
mogły mieć około sześciu - siedmiu cali wielkości.
no tylko dojdziemy do kopalń! Nie wierzę, by moi Twarze ich, choć bez wątpienia elfie, były sinoblade i pobratymcy poszli na bezwarunkową współpracę z złe, każdy członek tego upiornego roju krzywił się Sauronem. Ci nas przywitają!
paskudnie, odsłaniając w grymasie ostre,
- Najpierw przywita nas ktoś1 inny. - Sakovitz przypominające igły zęby.
dmuchnął dymem skręta z ziela fajkowego. Skupiony
Pierwszy oprzytomniał Obieżywszechświat.
wpatrywał się w note-zwój sprzężony z różdżką,
- Wyrojenie - krzyknął.
pracujący na układzie czterech miniaturowych
L. G. Forest już unosił łuk energetyczny. Broń
pierścieni upgradeowanych wielopoziomową
wyrzuciła z siebie kilkanaście płonących ładunków
inkantacją. Note-zwój przetwarzał pokrętne algorytmy białej energii magicznej, które zrobiły spustoszenie LUTY 2003
MORIA
pośród awangardy atakujących i spowodowały, że rój przemieszczających się ze szczytu na szczyt wiedźm.
na chwilę stanął, zawahał się, zafalował... by po chwili
Nietoperze pospołu z wampirami co i rusz przecinały
zwątpienia runąć na drużynę ze zdwojonym impetem. drogę drużyny. Jednak po tym, co przybysze zrobili z Rozpętało się prawdziwe piekło. Obieżywszechświat
trzema kolejno napotkanymi na swej drodze rojami
szalał, rysując mieczem świetlnym szerokie kręgi; u elfów, nikt nie ośmielił się ich zaatakować.
jego boku dzielnie stawali krasnolud i Sakovitz. Z
Reflektory łazika przebijały półmrok dwoma
drugiej linii ciągły ostrzał prowadzili Forest i Mear, snopami światła, silnik rzęził ostatkiem sił, gdy plując ładunkami białej magii z łuków energetycznych.
podjeżdżali pod najwyższą górę w okolicy. Byli w
W tym czasie pozostali trzej hobbici montowali połowie drogi na szczyt, kiedy ta znów gracko spłynęła przenośną wyrzutnię fireballi EOMER, a biały
w dół.
czarodziej składał wielopoziomowe zaklęcia bojowe.
- Jezioro! - Sakovitz pierwszy dostrzegł refleksy
Zdegenerowane elfy ginęły w jazgocie i bólu. światła odbijające się od nieruchomej tafli.
Ginęły dziesiątkami, lecz w miejsce zabitych stawały
- Dziwne jakieś. - Krasnolud zmarszczył nos, jego
zastępy żwawych i żądnych krwi pobratymców. imponujący zarost zafalował. - Na wodę mi to nie Skrzydełka furkotały, chmura zatrutych strzał - szpilek
wygląda. I nie pachnie.
odbijała się od naprędce wygenerowanego pola
- To przerobiony olej silnikowy - wyjaśnił biały
siłowego, a członkowie drużyny z każdą chwilą tracili
czarodziej, przyglądając się mazistej substancji. -
siły.
Zapewne z mechanicznych smoków. W Morii mieściły
- Jeszcze moment, a pole siłowe szlag trafi - się, jak wynika z danych zdobytych przez nasz wywiad, krzyknął jeden z hobbitów. - Rój jest zbyt liczny...
nie tylko linie produkcyjne owych metalowych
- Nie o rój chodzi - zagrzmiał w odpowiedzi monstrów, ale i hale naprawcze. W czasie bitwy o czarodziej, wstając znad note-zwojów. Oblicze miał
Mordor stalowe smoki odegrały ważką rolę. Dzięki
marsowe i z dala wyglądać musiał jak pochodnia, co temu, że bez kłopotów operowały poza atmosferą, zapłonęła białym blaskiem. - To zło, które drzemie w nieźle przetrzebiły pierwsze eskadry naszej Floty. Sami tej ziemi. Ono napędza te nieszczęsne stwory. Lecz zresztą wiecie... Tak czy inaczej musimy być blisko teraz precz! - zagrzmiał, unosząc kostur. Nagły
kazamatów.
rozbłysk oślepił drużynę. Przez moment nic się nie
- Zbyt blisko - stwierdził Obieżywszechświat,
zmieniało - rój wisiał nad nimi niby złowroga chmura,
zatrzymując pojazd. Ręką wskazywał na litą skałę
falował, prężył zbiorowe muskuły i napierał zajadle. wznoszącą się pod kątem prostym, hen w górę.
Nie minęło jednak kilkanaście sekund, a wszystkie elfy
- Brama Morii - powiedział mlekobrody w zadumie.
runęły na pobrużdżone zbocze krateru, układając się w
- Zupełnie jak w starych księgach... i w moich snach...
przerażający kobierzec trupów.
Zapewne zabezpieczona hasłem. Hmm, zabierze mi to
- Zaklęcie łańcuchowe - wyjaśnił ze znużeniem biały