W takiej scenerii sam siebie szarpię i pożeram Dłoń gardło skręca w sznur głowa ma barwę starej krwi Kłamstwa pewien tryumfalne hymny śpiewam...
Serwis znalezionych hasełOdnośniki
- Smutek to uczucie, jak gdyby się tonęło, jak gdyby grzebano cię w ziemi.
- Każda służba jest wyborem pomiędzy zagarnianiem ku sobie, a darzeniem, dawaniem ze siebie, a więc uczy miłości wedle podobieństwa do miłości Boga, czyli...
- 4|106|Pros Boga o przebaczenie! Zaprawde, Bóg jest przebaczajacy, litosciwy!4|107|I nie prowadz sporu w obronie tych, którzy zdradzaja samych siebie...
- jaki sposób w małej zbiorowości lokalnej obrotny przedsiębiorca bogaci się, inwestuje, uzależnia od siebie innych, prowadzi wystawny tryb życia, wchodzi do...
- Ponieważ jestem tylko tym ciałem, już dziś gnijącym w jakimś momencie przyszłości, tym staromodnie piszącym szkieletem, czuję, że to ciało żąda siebie,...
- I nagle, jakby zmysły postradał, porwał się z siedzenia i chwyciwszy w obie ręce chudego dryblasa, co kawę roznosił i węgle do fajek, począł głową jego tłuc o...
- 78 mieszkający w duŜych aglomeracjach mają koło siebie księgarnie, sklepy, kafejki internetowe, telewizję kablową, duŜy wybór stacji...
- Poczucie dowartościowania siebie (ZP) Przemiana z "brzydkiego kaczątka" w boskiego "łabędzia" może nastąpić tylko wtedy, gdy zaczniesz...
- 24 Mimo obolałości wszystkich członków, nasz rycerz był ożywiony i pewny siebie; i chociaż ciało jego przed chwilą domagało się podniesienia z...
- - Katerine Alruddin uciekła ubiegłej nocy - niemalże wypluła z siebie Tialin, a Verin nie potrafiła powstrzymać głośnego westchnienia...
- – Co, trupia głowa? – zapytał Legrand...
Smutek to uczucie, jak gdyby się tonęło, jak gdyby grzebano cię w ziemi.
Grzmot się nie toczy i nie szarpią chmur pioruny.
Trwa niezmącona noc człowieka i owada
Pod fioletowym niebem od dalekiej łuny.
Świetlista przepaść się nad głową nie otwiera,
Nie wzywa do niej w trwodze Głos Gromowy —
I wszystko żyje, chociaż śpi — a ja umieram —
Ciemniejszy fragment mroku pozbawiony mowy.
Krew płynie ze mnie, coś mi jeszcze opowiada
O bólu takim, jaki się nikomu nie śnił.
I trójca gwiazd w ramiona Krzyża się układa
I ja ze wszystkich sił przyciskam Go do piersi.
Narada. Rozkaz. Myśl zdradziecka.
Akcja. Orzełek. Mundur. Ślad.
Minister. Premier. Rakowiecka.
Rozwaga. Prowokacja. Ład.
Może był krzyk, oprawców strach i smród benzyny,
Szczekanie psów, smak knebla, gorzki protest ciała.
Twarz na tle lasu z rtęcią potu albo śliny,
Głos: Patrz, jak bijesz, bo znajdziemy się w opałach.
Może z powrotem szybko szli po własnych śladach
I jeden, ręce wycierając, rzekł: ohyda.
A drugi drżał, potykał się i w lęku biadał —
Nie nad tym co uczynił — ale, że się wyda.
Nie wiem, skąd nagle pewność mam, że już mnie nie ma,
Że już mnie wchłonął Ten, kto wszystkich nas pomieści.
Jest cień na progu mroku, cień z Gwiazdami Trzema
Z czaszką u stóp, na której szara zieleń pleśni.
Ksiądz Jerzy. Syn. Męczennik. On.
Ojczyzna. Bóg. Czerwony smok.
Napis na płótnie. Tłum. Płacz. Dzwon.
“Bezkrwawy do historii krok”.
1985
408
Nazwa programu
JAPOŃSKA RYCINA
W kamieniu, krzewie i potoku
W źdźble trawy, w płatku białej lilii
Mieszkają duchy naszych przodków
Patrzące na nas w każdej chwili
Kształt, barwa, zapach, śpiew gałązki
Przypominają obowiązki
Wobec tych, co przed nami żyli.
W sposobie ułożenia szaty
W ukłonie według starych reguł,
W tym, jak przyrządza się herbatę
Jak się szanuje każdy szczegół
Wyraża się nasz dług wdzięczności
Dla stwarzającej nas przeszłości
Od której uciekamy w biegu…
Wreszcie wyborem umierania,
Gdy honorowe ostrze w dłoniach
Śmierć czyni przedłużeniem trwania
(Bo życie przecież — to agonia)
— Stwarzamy wodę, kwiat i kamień
W których na zawsze zamieszkamy
Wśród tych, co będą żyli po nas.
27.8.1989
409
Nazwa programu
W Y S O C K I
410
Nazwa programu
SIEDZIMY TU PRZEZ NIEPOROZUMIENIE
Siedzimy tu przez nieporozumienie
Ja Pietrow wpadłem tak przez moją Ksenię
Kłótliwy babsztyl ten ciągle robił mi na złość
No a Wasiliew drug ot polityczny gość
Więc wpakowali nas na państwowy wikt
O wpadce naszej nie dowiedział się nikt
I tylko w książce akt nasz przełożony ma
Więźnia Pietrowa Wasiliewa więźnia
A w szarej celi ojczyzny naszej ślad
My tam siedzimy i nasz gruziński brat
Kilku Litwinów kilku Łotyszów
A na dobitkę dwóch towarzyszów
Tu rozpruwacze patrzą na świat zza krat
A mordy takie że bez wyroku pięć lat
I oto między nich rzuciła losu gra
Więźnia Pietrowa Wasiliewa więźnia
Więzienny lekarz daje nam proszki
Lecz lubi sukinsyn nocne igraszki
Więzienny doktor taki pedrylek
Bierze każdego z nas na krótką chwilę
Mówi Wasiliew uciekać trzeba stąd
O nas na pewno zapomniał dawno rząd
No i stało się rano na zbiórce brak
Więźnia Pietrowa Wasiliewa więźnia
Więc uciekamy ścieżkami drogami
A rudy gęsty pył gęstniał pod nogami
Pytam Wasiliewa czy on drogę zna
Pojęcia nie ma on no a tym bardziej ja
Więc że Mongolia celem naszym jest
Na zachód trzeba tam drogi naszej kres
A zachód pewnie jest tam
Gdzie słońce zachodzi tam
Uciekinierom zza więziennych bram
Gdy tak dumaliśmy upływał wolno czas
No i zaspaliśmy no i złapali nas
Jeden z oficerów wziął za nas orderów
I tak się ucieszył że nas po mordach zbił
I w ten sposób złapali znowu nas
I znów w więzieniu upływa wolno czas
I cała armia pilnuje teraz nas
Więźnia Pietrowa Wasiliewa mienia
1973
411
Nazwa programu
CIOS W CIOS…
(Dziadkowi)
Cios w cios za ciosem i jeszcze jeden i
Borys Butkiejew lewy prosty w szczękę wsadza mi,